Choć „unschooling” to dosłownie „oduczanie”, to z brakiem nauki ma nie wiele wspólnego. Jest to jeden z modeli nauczania domowego, a przez jego sprzymierzeńców traktowany jest nie tyle jako metoda, a bardziej filozofia nauczania, czy swoisty styl życia. W tym podejściu dziecko postrzegane jest jako główny organizator swojej nauki, samo dąży do wiedzy dzięki swoim zainteresowaniom, potrzebom i celom.